Szkolenia w szkołach i przedszkolach na „odwal się”
Byle szybko, byle w czasie pracy, byle by było zaświadczenie… to pierwsze z wymagań jakie podają nam ratownicy, którzy przeprowadzają szkolenia w wielu placówkach szkolnych i przedszkolnych. Coraz częściej też słyszymy, że ratownicy szkolący kadrę nauczycielską słyszą jako pierwsze zadane pytanie „kiedy koniec?”
A teraz wyobraź sobie, że zaprowadzasz swoje ukochane dziecko to szkoły czy przedszkola. Dochodzi do wypadku, dziecko spada z drabinek na głowę. Pierwsza na miejscu jest osoba, która przeszła takie byle jakie szkolenie.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Często zmęczeni i zajechani nauczyciele mają zwyczajnie dość. Pracują w hałasie i chcą po prostu odpocząć, żeby mieć siły na kolejny tydzień – rozumiemy to. Odwróćmy jednak sytuację, że to nauczyciel posyła swoje dziecko na dodatkowe zajęcia sportowe i to właśnie wtedy dochodzi do wypadku. Pewnie od razu przyjdzie nam do głowy – dlaczego instruktor nie udzielił prawidłowo pierwszej pomocy. Albo sytuacja na ulicy, w której niedawno uczestniczyłem: w Gliwicach przed jedną ze szkół doszło do potrącenia chłopaka, który jechał po pasach na rowerze. Na szczęście mała prędkość, ale mimo wszystko siła uderzenia spora – w końcu auto kontra rower. Kierowca, sprawca wydarzenia od razu wyskoczył z pojazdu i…
… tu powinniśmy sobie odpowiedzieć co my byśmy zrobili – wiesz co zrobić?
.. kierowca wyskoczył z samochodu, wziął chłopaka i ściągnął go z ulicy na chodnik. Nie wziął pod uwagę możliwego uszkodzenia kręgosłupa, nie sprawdził czy chłopak ma rany i w ogóle niczego nie sprawdził. Na szczęście uszkodzona była tylko noga…. To mógł być Twój syn, to mogłeś lub mogłaś być Ty na tym przejściu. Oglądając filmiki o pierwszej pomocy w internecie lub telewizji albo chodząc na 2 godzinne kursy, po których dostajesz certyfikat masz dokładnie takie pojęcie o udzieleniu pierwszej pomocy jak chłopek lego. Nie poradzisz sobie, bo w ciągu 2 godzin nigdy nie byłeś, nie byłaś w stanie sprawdzić się. Jeśli się nie sprawdzisz to nigdy się nie dowiesz czy robisz to źle czy dobrze.
Jeśli zastanawiasz się czy dasz sobie radę, bo kiedyś byłeś czy byłaś na szkoleniu pierwszej pomocy – damy Ci okazję by to sprawdzić. 12 października będziemy prowadzić egzamin w warunkach zbliżonych do realnych. Pozoracje, na podstawie których przekonasz się czy rzeczywiście dasz sobie radę. Zapisy pod adresem biuro@akademiaratowania.pl
Na koniec chcieliśmy wyrazić wielki szacunek dla tych nauczycieli, dyrektorów, którzy dbają o właściwe przeszkolenie w swoich placówkach. Dzięki Wam jest bezpieczniej. Mówcie o tym jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy!